Coraz częściej do dużego sklepu chodzimy nie tylko po zakupy. Ostatnie lata pokazują, jak wielką ewolucję przeszło centrum handlowe. Gdynia, podobnie jak całe Trójmiasto ma sporo obiektów tego typu. We wszystkich tendencja jest jednak ograniczenie przestrzeni, przeznaczonej na handel. Dlaczego tak się dzieje?
Obiekty dla wszystkich
Centra handlowe tylko pozornie jawią się jako obiekty z tej samej kategorii. W rzeczywistości różnią się pomiędzy sobą wielkością oraz pomysłem na działalność. Niektóre kumulują marki modowe, inne stawiają na sklepy z lokalnymi produktami. Konkurują z popularnymi dyskontami, ale także dynamicznie rozwijającym się handlem. Stały, a nawet okazjonalny bywalec łatwo dostrzeże, jak bardzo zmieniło się centrum handlowe. Gdynia i inne duże miasta mają obiekty, które co kilka lat są modernizowane. Zarówno we wnętrzu, jak i z zewnątrz. Pojawia się coraz więcej udogodnień, dzięki którym duży sklep staje się przyjazny dla każdej kategorii wiekowej i osób o różnych potrzebach.
Centrum handlowe w Gdyni jako miejsce spotkań
Współczesny konsument nie jest nastawiony wyłącznie na samo kupowanie. Jeśli sklep wielkopowierzchniowy ma go przyciągnąć, musi oferować coś więcej niż punkty handlowe i usługowe. Już trzecia odsłona centrów handlowych pokazała, że nowe lub modernizowane obiekty znacznie zmieniły plan przestrzeni. Pojawiła się strefa rozrywki oraz gastronomii. Jeszcze więcej atrakcji oferują centra handlowe czwartej generacji. Powierzchnia, niezwiązana bezpośrednio z handlem nadal się kurczy. Jest jeszcze więcej miejsca do odpoczynku, relaksu oraz spokojnej rozmowy. Wielu odwiedzających nie nastawia się na zakupy, tylko miłe spędzanie czasu z rodziną lub znajomymi.
Niedzielni klienci w strefie rozrywki
Polska Rada Centrów Handlowych głośno wyrażała dezaprobatę, związaną z zakazem handlu w niedziele. Szacowano, że aż o kilkanaście procent mogą spadać zyski, jakie notuje centrum handlowe. Gdynia i inne miasta miały jednak czas na przygotowanie się do regulacji prawnych. Ustawę wprowadzano etapami, przyzwyczajając klientów do nadchodzących zmian. W efekcie duże sklepy nie zanotowały spadków w handlu. Badania pokazują, że wiele osób nabrało nowych nawyków. Robią zakupy w dni robocze i soboty. Z niedzielnej strefy gastronomii i rozrywki korzystają nadal rodziny oraz grupki znajomych. Do tego grona dołączają również osoby, które są w podróży.
Aż 80 proc. osób, odwiedzających galerie handlowe przychodzi z osobą towarzyszącą. Większość chce po prostu wspólnie spędzić czas. Zarządcy centrów handlowych obserwują, kto je odwiedza. Wszelkie zmiany, jakie w nich zachodzą, są więc w pierwszej kolejności podyktowane potrzebami klienta.